Cyklokarpaty zawitały do Zakopanego
Pasjonaci dwóch kółek startujący w cyklu Cyklokarpaty spotkali się w ostatnią sobotę (25.07) w Zakopanem gdzie ścigali się w ramach odbywającego się festiwalu rowerowego Joy Ride Zako Fest. Otoczenie krajobrazu sprawiało że zawodnicy spodziewali się ciekawych tras z wykorzystaniem potencjału gór w których Cyklokarpaty gościły po raz pierwszy. Tradycyjnie zawodnicy do wyboru mieli trzy dystanse. Najdłuższy Giga liczył ponad 71 km, Mega 49 km oraz Hobby 20 km.
Przed godziną 11 zaczął się ruch w sektorach w których łącznie ustawiło się prawie pół tysiąca startujących. Ostatnie poprawki, sprawdzenie ciśnienia w oponach, zapakowanie w kieszonkę dodatkowego żelu i sygnał do startu. Start bardzo szybki z centrum Zakopanego po wąskich uliczkach, rondach, ciasne zakręty, bardzo niebezpiecznie. Niestety są upadki, dla kilku zawodników to już koniec wyścigu.
Od samego początku bardzo mocno jadą Sławomir Dziwisz i Rafał Królikowski w Mega, świetnie jedzie Tomasz Leśniak na Giga który na pierwszym pomiarze czasu ma już ponad 7 minut przewagi nad drugim Bogusławem Ostrowskim. Na dystansie Hobby też bardzo ciekawie, aż czterem zawodnikom udaje się pokonać trasę poniżej jednej godziny.
Upał nie pomagał, otwarte przestrzenie i mozolne długie podjazdy asfaltowo-szutrowo-łąkowe wysysały siły. Zawodnicy nie mogli doczekać się lasu. Wreszcie był i las! A w nim bardzo ciekawe, trudne technicznie zjazdy, uskoki, spore kamienie i masa korzeni. Na jednym uskoku można było się poczuć jak skoczkowie narciarscy. Podjazdy w lesie również się podobały, manewrowanie kierownicą po korzeniach, balans ciałem by utrzymać rower w ruchu, jednym słowem technika. Szkoda tylko że trasa nie biegła dłużej w takim leśnym klimacie. Bardzo dużo zjazdów i podjazdów szutrowych co przekładało się na dużą ilość przebitych opon i innego rodzaju awarii.
Jak to często bywa w górach pogoda potrafi się szybko zmienić. Tak też było pod koniec rywalizacji na dystansie Giga. Kilku zawodników jechało w strugach deszczu, z grzmotami i piorunami wokoło. Końcowy odcinek do mety był niebezpieczny może nie ze względu na trudności techniczne ale duży ruch samochodowy. Warto rozważyć na przyszłość poprowadzenie trasy bardziej przyjazną ścieżką a jak już nie ma wyboru to dodatkowo ustawić osoby kierujące ruchem które deszczu nie będą się bać. Meta była w innym miejscu niż start i to też wydaje mi się że nie było dobrym rozwiązaniem. Ale wszystko można zrobić lepiej w przyszłości. Wszyscy uczymy się na błędach. Do zobaczenia 01.08.2015 w Komańczy.
Wyniki:
Dystans „Hobby” 20 km – kategoria Open, kobiety
1. Kamila Sowa – R.A.S Superior sowasport.pl
2. Dominika Gosztyła – MTB MOSiR Dukla
3. Kamila Wójcikiewicz
„Hobby” kategoria Open, mężczyźni
1. Mateusz Mucha – 72D Windsport Team
2. Marcin Motyka – Romet Racing Team
3. Paweł Dryniak – PSK Olimpionik Przemyśl
Dystans „Mega” 49 km, kategoria Open, kobiety
1. Joanna Majewska – Essentia Vitae RKK MTB
2. Ewa Ruszała – R.A.S Superior sowasport.pl
3. Małgorzata Krajewska-Półtorak – 72D Windsport Team
„Mega” kategoria Open, mężczyźni
1. Sławomir Dziwisz – Fil-Bike Rzeszów
2. Rafał Królikowski – Aktywna Strona Życia
3. Piotr Sajdak – KrynicaSki UKS PG Wojnicz
Dystans „Giga” 71 km, kategoria Open, kobiety
1. Ewa Rebane-Sodowska – Twomark Sport Specialized Team
2. Justyna Frączek – Twomark Sport Specialized Team
“Giga” kategoria Open, mężczyźni
1. Tomasz Leśniak – Jasielskie Stowarzyszenie Cyklistów
2. Bogusław Ostrowski – SCHC Team Chrzanów
3. Marcin Kosterkiewicz – Eko Line Zryw Buszkowiczki – PTC Przemyśl Team
Klasyfikacja drużynowa:
1. Jasielski Stowarzyszenie Cyklistów
2. Eko Line Zryw Buszkowiczki – PTC Przemyśl
3. iSport Team
Film z przejazdu trasą Hobby autorstwa Pszyjaciule TEAM
Autor: Mateusz Lorenc
Zdjęcia: Anna Misiołek, Wiktor Bubniak
