Mity i fakty o rowerach elektrycznych.

Są ekonomiczne, ekologiczne i świetnie wpisują się w trend piętnastominutowego miasta smart city. W Polsce rowery elektryczne cieszą się coraz większą popularnością jednak wciąż krążą wokół nich mity.
Są ekonomiczne, ekologiczne i świetnie wpisują się w trend piętnastominutowego miasta smart city. W Polsce rowery elektryczne cieszą się coraz większą popularnością jednak wciąż krążą wokół nich mity.
Wielu rowerzystów codziennie w drodze do pracy, szkoły czy podczas weekendowej przejażdżki ma dylemat – jechać chodnikiem czy jezdnią. Najprostszą odpowiedzią jest… jazda po ścieżce dla rowerów. Jednak nie zawsze jest to możliwe. Co prawda w polskich miastach przybywa infrastruktury dla rowerów. W samej Warszawie łączna długość ścieżek rowerowych liczy sobie ponad 670 km. Jak jednak wyglądają wytyczne dotyczące jazdy po chodniku?
Wokół rowerów elektrycznych narosło wiele mitów. Nadal można spotkać opinie, że działają jak skuter i poruszają się samodzielnie. Inne nieporozumienie to przekonanie, że powstały wyłącznie z myślą o osobach starszych. Nie brakuje jednak argumentów, które popularnym e-bike’om dają przewagę nad tradycyjnymi rowerami. Ponadto, mogą stanowić alternatywę dla samochodów czy transportu publicznego.
„Najważniejsza jest droga, niekoniecznie cel sam w sobie” – to idea szerzona przez Piotra Wierzbowskiego, organizatora ultramaratonów gravelowych na terenie całej Polski, w tym słynnej Wanogi.
Praca kuriera rowerowego jest całkiem dobrą opcją dla kogoś, kto chce mieć stałe źródło zarobku lub potrzebuje podreperować domowy budżet.
Zawody na bicyklach sfilmowane ok. 100 lat temu! To robi wrażenie!
Bicykl to rodzaj dwukołowego roweru bez przekładni łańcuchowej, z wielkim przednim kołem i małym tylnym (welocyped). Konstrukcja przedniego koła o tak dużej średnicy była możliwa dopiero po patencie Jamesa Starleya i Williama Huntera w 1869 na koło z drutowymi szprychami, pracującymi na rozciąganie.
Średnica przedniego koła dochodziła nawet do 2 metrów!
Co ciekawe współczesna angielska nazwa bicykla brzmi penny-farthing. Dlaczego? Penny to moneta jednopensowa, a farthing – znacznie mniejsza od niej ćwierćpensówka.
Nazwa ta powstała, gdy słowo bicycle zaczęło być używane w odniesieniu do coraz popularniejszych rowerów o obu kołach jednakowej wielkości i gdy bicykl ze swym charakterystycznym kształtem zaczął wyglądać osobliwie.
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Bicykl ; fot: D. Gordon Junr. Ladybank, Fife, Scotland. - Cabinet card c.1880, Public Domain