Chorwacja – piękny wyścig w pięknym miejscu!

Od 22 kwietnia będziemy świadkami debiutanckiego wyścigu kolarskiego dla zawodowców. Tour of Croatia zawitał na rozkład UCI dostając kategorie 2.1. Pięć etapów jakie przygotowali organizatorzy pokażą całą Chorwację z jej najlepszej strony. Będziemy mogli podziwiać piękno morza Adriatyckiego, wysokie skaliste góry oraz stolicę Zagrzeb.

 

Podczas tych etapów każdy z kolarzy specjalizujący się w różnych kategoriach, będzie mógł się wykazać i pokazać swoją moc. Będzie etap płaski dla silnych sprinterów, pokażą się na pewno górale przed którymi podjazd niczym z Wielkiego Touru czy też etap z lekkim finiszem pod małą górę dla zawodników klasycznych.

Cała impreza kolarska ma za zadanie promocję tego pięknego kraju. Głównym sponsorem, który sprawuje władzę nad wszystkim jest Ministerstwo Turystyki Chorwacji. Do organizacji zatrudnieni zostali byli kolarze kraju znad Adriatyku.

Wszystko to ma na celu pokazanie Chorwacji całemu światu. Na pewno dzięki temu całemu przedsięwzięciu oraz relacji live jaka będzie prowadza przez kanał Eurosport 2, otworzy się na turystów, którzy spędzają urlopy na dwóch kołach.

Na początku wyścigu od razu do pracy wezmą się sprinterzy. Oba etapy, które rozpoczynają cały cykl 5 dniowy będą kończyć się finiszem z grupy. Etap z Makarskiej do Splitu liczący 154 km wzdłuż wybrzeża oraz kawałek przez lekkie górki wyłoni pierwszego lidera Tour of Croatia. Drugiego dnia zawodnicy przeniosą się na start do pięknego Sibeniku skąd wystartują w stronę bardzo popularnego wśród Polskich turystów Zadaru. Stare miasto Sibenik jak i Zadar przywita kolarzy za pewne dużą ilością kibiców. Dla mieszkańców będzie to coś nowego co będą mogli zobaczyć. Otwartość Chorwatów na pewno gorąco przywita przejeżdżających kolarzy.

Pragnę zauważyć iż na odcinku Sibenik-Zadar wciąż można dostrzec miejsca w których jest zakaz wejścia ze względu na możliwe zaminowania po wojnie. Takich podobnych rzeczy w całej Chorwacji jest mnóstwo. Stare budynki pełne dziur od strzałów za czasów Wojny Bałkańskiej to część historii jaka została napisana przez lata 90 w byłej Jugosławii.

 

 

Trzeci etap to już walka o zwycięstwo w całym wyścigu. Królewski etap, który kończy się ponad 20 km podjazdem pokażę siłę górali i ich walkę z własnymi nogami. Dzień liczący 230 km kończący się wspinaczką pod Vojak o średnim nachyleniu 6,3 % o długości 22 km ! Takie góry i etapy spotykamy we Włoszech czy też w Hiszpanii. Tam będzie okazja do pokazania się zawodnikowi CCC Sprandi, Sylwestrowi Szmydowi. Będzie to jego ostatni sprawdzian przed zbliżającym się Włoskim Giro. Góra ta ma swój rekord należący do Roberta Kiserlovskiego oraz Miholjevica. Obaj kolarze podczas treningu, wspólnie pokonali tą wielką górę w czasie jednej godziny i 32 sekund. Na pewno będzie to bardzo duży wysiłek dla kolarzy, którzy wolą unikać takich podjazdów.

Czwarty etap będzie ponownie okazją to walki na finiszu dla sprinterów. Wyścig rozpocznie się z pięknej Puli mieszczącej się na Istrii. Etap będzie prowadził przez lekki, pagórkowaty teren i zakończy się w Umag na płaskim terenie.

Ostatni, kończący cały 5 dniowy Tour of Croatia zawita do stolicy Chorwacji, Zagrzebia. Stolica kraju leży ponad 300 km od morza. Kolarze wystartują z Sv. Martina i do mety będą mieć prawie 180 km po płaskim terenie. Finisz w stolicy będzie jednak dla silnych kolarzy, potrafiących finiszować na krótkim, lecz ostrym podjeździe. W Zagrzebiu kolarza pokonają 3 pętle nim dojdzie do ostatecznego finiszu. Finałowy podjazd znajduje się na Placu Św. Marka. Jest on pokryty brukiem, także będzie to kolejne wyzwanie dla kolarzy.

Cały wyścig będzie szansą dla któregoś z naszych krajowych kolarzy. W całej imprezie startuje 17 zespołów, z czego tylko 3 posiadają status pro-kontynentalny. Prócz CCC zobaczymy również drugą Polską ekipę ActiveJet oraz RusVelo. Jest to według mnie olbrzymia szansa dla Sylwestra Szmyda, by przed Giro mógł nabrać sporej pewności wygrywając cały wyścig. Na pewno jest jednym z największych nazwisk tego wyścigu. Taka wygrana choćby etapu na pewno wywarłaby dużą motywacje przed Giro i wiarę we własne siły.

 

Codzienna relacja w Eurosporcie 2 od godziny 14:00.

 

 

Jeszcze chciałbym od siebie napisać, że pojawienie się Chorwacji w zawodowym peletonie jest to na co długo czekałem. Sam jako wielki pasjonat tego kraju oraz całego krajobrazu jaki daje nam ten kraj, będzie znakomitą okazją do zaprezentowania się turystom, którzy jeszcze nie mieli okazji być w Chorwacji.

Z własnego doświadczenia wiem, że szosy na jakich ścigać będą się zawodnicy będą doskonale przygotowane. Prywatnie sam nieraz zwiedzałem ten kraj na dwóch kołach w podobnym terminie jak rozpoczynający się Tour of Croatia. Asfalt idealnie wygładzony bez jakichkolwiek dziur nie będzie przeszkadzał kolarzom. Rzadko będziemy widywać podczas relacji defekty opon.

Na pewno pora organizacji jest idealna pod wieloma względami. Temperatura zaczynająca przekraczać ponad 20 stopni, od morza lekko wiejący wiatr będzie wzbudzał wśród kolarzy dreszcze emocji. Niestety będzie brakować jeszcze turystów, którzy zaczynają do Chorwacji przyjeżdżać podczas weekendu majowego.

Baza hotelowa, która jest w Chorwacji pozwala spędzić urlop z rowerem dla szerszej grupy osób. Prywatne noclegi u mieszkańców klasyfikują się w podobnych cenach co do naszych nad Bałtykiem. Znajdują się drogie hotele z kilkoma gwiazdkami, jednak w mojej ocenie jeżeli ktoś przyjeżdża tam spędzając urlop na rowerze to polecam kwatery prywatne bądź apartamenty. Cisza i spokój jaki panuje nawet w najgorętszym okresie letnim pozwoli spokojnie ciężko potrenować ale i odpocząć po wysiłku i napić się zimnego bardzo dobrego piwa regionalnego.

Na koniec chciałbym przekonać tych, co się zastanawiają nad przyjazdem do Chorwacji z rowerem. Jeżeli ktoś ma okazję by móc spędzić tam choćby 2 dni to nie ma się nad czym zastanawiać. Jedynie martwić może te minimum 1000 km jakie trzeba pokonać samochodem bądź autokarem jadą nad Adriatyk. Jednak ja uważam, że podróż w takie miejsce ma swój smak całej wyprawy.

 

Autor: Gaspar Otok