Trzeba mieć plan B i C – druga część wywiadu z uczestnikami North Trip 2015

W zeszły piątek opublikowaliśmy rozmowę z trójką przyjaciół z Krakowa, którzy planują wyprawę wzdłuż wybrzeża Bałtyku nazwaną North Trip 2015. By sfinansować przedsięwzięcie korzystają z serwisu polakpotrafi.pl. Patronujemy ich staraniom, a dzisiaj prezentujemy drugą część rozmowy z Mateuszem, Grześkiem i Adrianem. Za oknem nie ma już takiego upału, jak jeszcze kilka dni temu, dlatego zapraszamy do lektury!

Dla przypomnienia wątku polecamy zapoznać się z pierwszą częścią rozmowy z podróżnikami.

 

M.P.: Niedawno rozmawialiśmy z chłopakami z Gdańska, którzy w czerwcu wyruszyli na zachodni kraniec Europy kontynentalnej – na Cabo da Roca. Opowiedzieli nam o swoich przygotowaniach do tak wielkiej wyprawy. Zdradzicie nam swoje tajemnice dotyczące treningów i organizacji od strony technicznej?
G.: Na pewno zawczasu sprawdzamy podstawowe informacje o krajach do których podróżujemy, myśląc co może nam się przydać. Wieloletnia jazda nauczyła nas, że nie można zapominać o takich rzeczach jak apteczka, dętki czy narzędzia rowerowe.
M.: Nie polecam wybierania się na trasę z nastawieniem, że „może dam radę dojechać”. Jeżeli w drużynie chociaż jedna osoba będzie nawalać to cały team poniesie tego konsekwencje. Staramy się zachować kondycję cały rok. Od wyprawy do wyprawy, poprzez treningi samodzielne – na siłowni, dojeżdżanie rowerami na uczelnię czy inne sporty. Natomiast od maja staramy się przynajmniej 2-3 razy w miesiącu pojechać dalej, około 100-150 kilometrów. Do podróży zwiększamy częstotliwość treningów.
A.: A ja wypowiem się pod kątem indywidualnym. W ciągu roku ćwiczę na siłowni i dbam o kondycję na bieżni. Moje przygotowanie będzie polegać na intensywniejszych treningach zarówno na rowerze, jak i na siłowni szczególnie przez ten miesiąc przed wyprawą.

 

 

M.P.: W przypadku takich wyzwań trzeba porozmawiać o obawach, ewentualnych problemach. Tak jak zaznaczył Mateusz, tylko głupiec wybiera się w tak daleką podróż, bez planu A, B lub C. Oczywiście nie należy zakładać najgorszego, ale trzeba być przygotowanym i podchodzić do sprawy zdroworozsądkowo. Jakie jest Wasze zdanie w tej kwestii?
G.: Zgadzamy się w 100%, dlatego mamy przygotowane awaryjne trasy, które pozwolą nam wrócić do domu w całości.
A.: Tak, to prawda. Mamy kilka wersji naszej trasy, głównie polegające na skróceniu jej, gdy coś się wydarzy lub w momencie, gdy czegoś nie będziemy w stanie przewidzieć. Mamy nadzieję, że wszystko pójdzie z planem i wykonamy całą zaplanowaną trasę.
M.: Planując trasę szukam różnych alternatyw. W tym roku zrobiłem dwie wersje tej samej trasy tylko z różnym podziałem na dzienne dystanse. Wspólnie decydowaliśmy, który z wariantów jest lepszy. Morze Bałtyckie daje nam oprócz nizinnego terenu możliwość skrócenia trasy w razie nagłych wypadków, ponieważ co 100-200 kilometrów z Niemiec odchodzą promy do Danii, co w razie konieczności daje plany B i C wyprawy.

 

M.P.: Co chcecie zobaczyć, czego doświadczyć na polskim wybrzeżu, w Niemczech, Danii i Szwecji? Jakie są Wasze oczekiwania względem ludzi, ich kultury i podejścia do innych?
M.: Zawsze chciałem zobaczyć prawdziwe przypływy i odpływy morza, które mają miejsce na północy Niemiec. Ponadto duńskie klify, wszystkie latarnie polskiego wybrzeża oraz parki narodowe pełne jezior, przez które będzie nam dane przejechać.
G.: Przepiękne widoki oraz odczuć morski klimat. Liczymy na ciepłe przyjęcie i dowody lokalnej gościnności. Zwłaszcza, że doświadczyliśmy jej sporo podczas naszej poprzedniej wyprawy.
A.: Chcemy zobaczyć przede wszystkim jak wygląda życie po drugiej stronie morza. Mamy nadzieję, że ludzie, których spotkamy będą wyjątkowi i zapadną nam w pamięci.

 

M.P.: Wyczytałem, że podczas podróży chcecie, i tu cytat: „namawiać ludzi do spełniania swoich marzeń, szerzyć sportowy tryb życia wśród osób młodszych i promować Polskę poza granicami”. Mogę od Was usłyszeć jakieś szczegóły, tej jakże szlachetnej misji?
M.: Już podczas poprzedniej wyprawy, na miejscach noclegowych mieliśmy przyjemność rozmawiania z miejscowymi ludźmi, którzy byli pod wrażeniem trasy, którą pokonujemy. Niestety wiele osób nie wierzy w to, że swoje marzenia można spełniać i dokonywać rzeczy na pozór bardzo trudnych. Liczymy , że w tym roku także będziemy mieli kontakt i możliwość rozmowy, zachęcania napotkanych osób do samorealizacji i dążenia do swoich celów. Ponadto przez wszystkie kraje przejedziemy z flagami Polski.
G.: Jazda z Polską flagą przypiętą do sakw, pozwala promować nasz kraj. Dodatkowo, nasz młody wiek oraz radość z jazdy, którą widać na każdym zamieszczonym przez nas zdjęciu powinna pomóc to hasło promować.
A.: Chcemy pokazać, że nawet te ekstremalne marzenia jak wyjazd rowerem 2000 kilometrów jest możliwe, tylko trzeba chcieć. Pragniemy też w ten sposób zachęcić kogoś do wspólnych wypraw z nami.

 

M.P.: Jeśli dobrze rozumiem Wasze przesłanie – to nie będzie tylko zwykła „objazdówka”, a bratanie się z mieszkańcami okolicznych miast i wiosek? Wspólne rozmowy przy ognisku, dzielenie się własnymi doświadczeniami i słuchanie opowieści innych będą elementami Waszej wyprawy?
M.: Jeżeli tylko będą nadarzały się ku temu okazję, na pewno skorzystamy ;)
A.: Z pewnością tak. Chcemy poznać ludzi i ich mentalność, która za pewne jest inna niż osób z Krakowa. Być może trafimy na kogoś, kto też zwiedził świat na rowerze…
G.: Dokładnie. Podobnie było na wyprawie rowerowej z Krakowa na Chorwację. Każdej osobie, która w jakiś sposób nas serdecznie przyjęła, zostawialiśmy na pamiątkę pocztówkę z naszego królewskiego miasta oraz krótką notatkę w języku polskim. Oczywiście wspominamy też o naszej stronie internetowej.

 

M.P.: Coraz popularniejszy staje się crowdfunding. Również Wy z niego korzystacie. Jesteście zadowoleni z obecnych efektów? Jak w ogóle oceniacie takie przedsięwzięcia? W Polsce ta opcja finansowania dopiero się rozwija, raczkuje. W tym aspekcie nie mamy co się równać z niektórymi krajami. Myślicie, że jest to przyszłościowe rozwiązanie, jeśli chodzi o dofinansowywanie ciekawych projektów?
A.: Na razie ciężko powiedzieć czy jesteśmy zadowoleni. Myślę, że jest to bardzo dobre i przyszłościowe działanie, dzięki którym można spełnić swoje marzenia, a firma robi przy tym świetną autoreklamę.
M.: Jesteśmy zadowoleni z tego, że tworzenie całej akcji przyniosło wiele satysfakcji oraz nowych wyzwań. Kiedy układaliśmy nasz projekt wiedzieliśmy, że zebranie funduszy będzie niezwykle trudne, ponieważ konkurencja jest duża, a wspierających niewiele. Crowdfunding jest na pewno znakomitym rozwiązaniem dla tych, którzy faktycznie robią coś bardzo oryginalnego, co przyciąga nie tylko uwagę na samym portalu, ale jest także opisywane w mediach.

M.P.: Oprócz korzystania z serwisu PolakPotrafi.pl macie inne pomysły na promocję?
G.: Wiadomo. Zamierzamy wypuszczać kolejne filmy z wypraw, mamy zamiar rozdawać nasze naklejki oraz promować naszą stronę nosząc klubowe koszulki.
M.: Cały czas pracujemy nad serią ubrań, koszulek, które moglibyśmy wykonać. Tak jak powiedział Grzesiek tworzymy nasze naklejki, filmy promocyjne czy filmy z wypraw.
A.: Próbujemy także przez social media rozgłaszać naszą wyprawę, nie zapominając o patronatach znanych portali.

M.P.: Czego Wam życzyć? Zdrowia, szerokości, świetnej pogody, czy najzwyczajniej w świecie szczęścia? A może wielu nieprzewidywalnych przygód, które czasem przyniosą Wam sporo emocji, ale dzięki nim nie zapomnicie tej przygody do końca życia?
M.: Najlepiej wszystkiego po trochu. Gdybym miał jednak wybierać to na pierwszym miejscu życzyłbym sobie uniknięcia wszelkich kontuzji i wypadków, przez które trzeba zawrócić z drogi. Oczywiście też trochę więcej słońca niż deszczu.
A.: Serdecznie dziękujemy za wszelkie życzenia. Gdybyśmy mogli wybrać, to zamówilibyśmy dobrą, ale niezbyt upalną pogodę, siłę fizyczną, ale i siłę ducha. Przygody z pewnością nas nie ominą – zarówno te dobre jak i złe, lecz wyjazd na pewno będzie niezapomniany.

Rozmawiał Michał Pelczar

Foto: 
polakpotrafi.pl, facebook.com/MTBkrakow

Patronat / Współpraca

80 tour de pologne 2023 logo

Orlen Wyścig Narodów 2023

 

 

Podkarpacka-Liga-Rowerowa

MaratonMTB.PL

 

 

 

Tauron Lang Team Race psr  Mistrzostwa Polski w kolarstwie szosowym

  LOGO Vienna Life Lang Team Maratony Rowerowe  BIKE DAYS logo  NT150px 

   logo face black   150cm   PĘTLA KOPERNIKA

Harpagan 52 - Człuchów