Relacja ze Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo
Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo. Miś na miarę naszych możliwości czy szansa na promocję i rozwój turystki rowerowej w Polsce wschodniej?
Przede wszystkim chciałbym zacząć od jednej chyba najistotniejszej kwestii bo w wyobrażeniu wielu osób Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo to asfaltowa ścieżka zaczynająca się w Województwie Świętokrzyskim a kończąca się w Województwie Warmińsko-Mazurskim, otóż nie. Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo to przewidywane 1980 km trasy rowerowej wiodącej przez zarówno nowo wybudowane ścieżki rowerowe jak i adaptację istniejących, drogi o mniejszym natężeniu ruchu o różnej nawierzchni, wały przeciwpowodziowe oraz nieczynne nasypy kolejowe. Brzmi to całkiem nieźle w teorii ale jak jest w praktyce. Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo to projekt o wartości 274 mln złotych realizowany przez pięciu beneficjentów tj. Województwo Świętokrzyskie – 190km, Województwo Lubelskie – 350km, Województwo Podkarpackie – 430km, Województwo Podlaskie – 590km, Województwo Warmińsko-Mazurskie – 420km. Liderem projektu jest Województwo Świętokrzyskie, ale beneficjenci działają niezależnie, stąd stan prac nad budową trasy w danym województwie jest różny. Również po zakończeniu budowy trasy beneficjenci będą odpowiadać za utrzymanie tej cześć trasy, która znajduje się na ich terenie.Należy spodziewać się więc, że nie wszystko będzie wyglądać tak pięknie, jak w teorii. Zwłaszcza, jeśli kurek z finansowaniem zostanie zakręcony, ponieważ nie ma żadnej gwarancji, że uda się uzyskać środki z kolejnej perspektywy.
Dla przykładu wspomnę tu o Fortecznej Trasie Rowerowej Twierdzy Przemyśl, która około 2006 r. Miałem w tym roku okazję, by w części przejechać jej szlakiem. W trakcie jej budowy zamontowano ponad pół tysiąca różnego rodzaju tabliczek rowerowych, 12 tablic z przebiegiem trasy rowerowej i drogowskazy z nazwami fortów, z których widziałem może kilka, które pozostały. Oczywiście formalnie coś tam się tam cały czas dzieje wokół tematu, ale jakoś niespecjalnie dało się to odczuć z perspektywy zwykłego rowerzysty. Gdyby nie mapa i ręczna nawigacja wielu obiektów bym nie odnalazł.
Część regionów na pewno wiele zyska w związku z poprowadzeniem przez nią Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo. Jest to projekt ukierunkowany głównie na turystykę rodzinną więc nikt z dziećmi nie będzie pokonywał setek kilometrów, stąd mniej atrakcyjne odcinki mogą zostać zaniedbane.
Jedna z atrakcji turystycznych zlokalizowanych w pobliżu szlaku
Pamiętać też należy o tym, że Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo jest tylko zaproszeniem do odwiedzenia wschodniej Polski. Jego trasa nie wiedzie zazwyczaj przez centra miast ani bezpośrednio koło konkretnych atrakcji turystycznych, ale często w ich pobliżu. Sami decydujemy co chcemy zobaczyć a co nie.
W ramach promocji Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo pomimo niesprzyjającej pogody miałem okazję zapoznania się z częścią trasy w województwach podlaskim oraz warmińsko-mazurskim. To akurat jedne z dłuższych odcinków tej trasy, w związku z tym budowa trasy w dalszym ciągu trwa i ma zostać zakończona w 31.12.2015 r. Ilość pracy do wykonania przy takich przedsięwzięciach jest ogromna i jak to bywa w przypadku realizacji w ramach projektów unijnych w związku z formalnościami (procedury przetargowe itd.) spodziewam się, że są duże opóźnienia a do 31.12.2015 r. trzeba będzie podpisać protokoły odbioru inaczej środki finansowe na realizację projektu np. trzeba będzie zwracać. To częsta sytuacja, kiedy odbiera się i płaci za niewykonaną pracę bo projekt się kończy i trzeba go rozliczyć w konsekwencji czego nie można wymusić na wykonawcy dokończenia prac. Miejmy nadzieję, że takich sytuacji w tym przypadku nie będzie.
Budowa ścieżki na odcinku Węgorzewo - Banie Mazurskie
Wymienianie atrakcji na trasie sobie podaruję, bo od tego są wszelkiej maści foldery promocyjne, mapy i przewodniki również te, które zostały przygotowane w ramach projektu Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo. Swoją drogą mapy i przewodniki wykonane w ramach projektu są całkiem przyzwoite. 12 map i 12 przewodników tzw. „Królestw rowerowych”. W przewodnikach zostały zawarte między innymi takie informacje jak: mapa królestwa, atrakcje na szlaku, informacje o atrakcjach, mapa wycieczki, opcje wycieczki, informacje o wycieczkach oraz informacje praktyczne. Może to być dosyć przydatne zwłaszcza, że nie każdy na wakacjach będzie planował wycieczkę rowerową korzystając ze strony internetowej. O ile będzie łatwa dostępność do tych materiałów jestem jak najbardziej za.
Asfaltowy fragment trasy w Wigierskim Parku Narodowym
Co do nawierzchni trasy. Miałem okazję jechać odcinkami tras asfaltowych i szutrowych. Nie miałem okazji jechać ani wałami ani nieczynnymi nasypami kolejowymi. Część ścieżek asfaltowych powstała na potrzeby budowy szlaku a część istniejących ścieżek została włączona do szlaku. Asfaltowe ścieżki przeplatają się z szutrowymi. Z szutrowymi jest taki kłopot, że jednak w dosyć sporej części sąsiadują z terenami rolniczymi a co za tym idzie będą rozjeżdżane przez wszelkiej maści maszyny rolnicze co dało się już odczuć podczas jazdy nimi.
Szutrowy fragment ścieżki, na którym da się już odczuć zniszczenia przez maszyny rolnicze
Słabym elementem odcinków szlaku na których byłem jest jego oznaczenie. Zdarzały się miejsca w których przez długi czas na próżno można było rozglądać się za tabliczkami oznaczającymi szlak oraz takie w których „nadźgane” było tabliczek co kawałek zupełnie niepotrzebnie. Nie wspomnę już, że brakowało drogowskazów lub zdarzały się niejednoznaczne drogowskazy oraz brakowało np. informacji gdzie aktualnie się znajdujemy na tablicach powieszonych na MORach (Miejsce Obsługi Rowerzystów). Najważniejsze, że nie brakowało dużych tablic informujących w ramach jakiego projektu inwestycja została zrealizowana.
Przykład oznakowania trasy
Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo jest to ogromy projekt i bardzo trudny do zrealizowania. Nie twierdzę, że bym go lepiej poprowadził czy taniej wykonał. Dobrze się stało, że powstał choć na pewno wymaga jeszcze wiele środków finansowych oraz wykonania ogromnej pracy. Będzie solidną podstawą do pracy nad jego rozwijaniem i doskonaleniem.
Moim zdaniem dalszy rozwój projektu powinien być oparty na szerokich konsultacjach z przedstawicielami środowisk lokalnych oraz przedstawicielami środowisk związanych z rowerzystami, bo przecież każdy ma jakieś oczekiwania względem tego typu projektów. Dla przykładu trasa przez Województwo Podkarpackie to jak wydanie pieniędzy na budowę chodnika na nowym osiedlu po którym nikt nie będzie chodził, bo ludzie i tak sami wydepczą ścieżkę w miejscu, które będzie im odpowiadało.
Przygotowanie oznakowania w Suwałkach
Parafrazując słowa z jednej z polskich komedii oby nie było tak, że Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa, jest na skalę naszych możliwości, my otwieramy nim oczy niedowiarkom, patrzcie to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo, i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest szlak społeczny, w oparciu o część instytucji, który sobie zgnije do jesieni na świeżym powietrzu i zrobi się wtedy protokół zniszczenia.
Autor: Psychopaci rowerowi
Zdjęcia: własne