Relacja: Syberia 2013, część 10
Po drobnych komplikacjach na trasie, ekipa Niniwateam wyruszyła w dalszą część swojej podróży, której zakończenie ma mieć miejsce na odległej i dzikiej Sybierii.
Ruszyli!
Środa 14.05.
Każdy ma swój cel, mają go także nasi śmiałkowie, więc pewnie z niecierpliwością czekacie na informację, jakże się sprawował dziś nasz peleton. Otóż pragnę poinformować, że płyną z Rosji dobre wieści: RUSZYLI!
Dzień dla grupy rozpoczął się indywidualnie. Pierwszym wspólnym „działaniem” była dziś Msza święta, w której team uczestniczył o godzinie 10:00. Od rana wyczuwało się zniecierpliwienie związane z faktem bezruchu… wszyscy oczekiwali dobrych wieści, których ciągle brakowało. :( Wolny czas postanowili spędzić na wspólnych rozmowach i tworzeniu wirtualnej wioski. Była to pewna forma gry, w której każdy próbował odnaleźć swoje miejsce w grupie - pojawiły się nawet propozycje wyboru ustroju. a także wstępne nazwy dla nowej osady. Jeżeli chodzi o ustrój wiele osób skłaniało się ku monarchii, natomiast na giełdzie nazw najczęstszą pojawiającą się propozycją była Niniwa. :)
Skrót:
Po trzech dniach przestoju, grupa nareszcie wystartowała. Jedzie pod eskortą policji. Służby rosyjskie zmodyfikowały trasę rowerzystom i prowadzą ich mniej uczęszczanymi, wiejskimi drogami. Pierwszego dnia od postoju NINIWA Team przejechał 90 km i kieruje się na Moskwę.