Rowery wracają na deptaki w centrum Rzeszowa!

Jest dobra informacja dla rowerzystów z Rzeszowa. Jak podaje TVP Rzeszów, rowerzyści mogą wracać na deptaki w centrum w stolicy Podkarpacia. Po miesiącu walki o zniesienie zakazu wydanego przez prezydenta miasta, mieszkańcy - w ankietach przygotowanych przez Ratusz - dali rowerzystom pozwolenie na ponowny wjazd do centrum miasta.

 Od dnia 5 czerwca br. w centrum miasta obowiązywał zakaz poruszania się na rowerach. Obejmował on ul. 3-go Maja, Kościuszki i Grunwaldzką. Jak można było przeczytać na stronie internetowej Urzędu Miasta Rzeszowa: "Zakaz został wprowadzony w trosce o bezpieczeństwo pieszych, którzy skarżyli się na niebezpieczną jazdę rowerzystów, przez co w ostatnim czasie doszło do kilku potrąceń spacerowiczów".

Szybko okazało się jednak, że zakaz mało kto traktował poważnie. Miłośnicy rowerów z Rzeszowa szybko zareagowali na decyzję swojego Prezydenta. Był protest w ramach nadzwyczajnej Masy Krytycznej. Inny zorganizował Robert Czepiel autor strony rzeszoff-on.pl. W tym przemarszu wzięło udział kilkadziesiąt osób, które dzwoniły dzwonkami i skandowały hasła odnoszące się do zakazu np. "Ferenc, Ferenc, nie bądź taki, puść rowery na deptaki” (Tadeusz Ferenc od 2002 prezydent Rzeszowa - przyp.red.).

W urzędzie miasta zapadła decyzja, że o zakazie zdecydują sami mieszkańcy. W ankiecie zagłosowało 4826 osób, z czego za dopuszczeniem ruchu rowerowego na deptaki z ograniczeniem prędkości do 10 km/h było 3816 osób, a za utrzymaniem zakazu zagłosowało 991 osób. 19 głosów było nieważnych. To oznacza, że wydany przez prezydenta zakaz poparło 20,5 proc. głosujących, a 79,5 było przeciw. Tak więc w spornej strefie obowiązywać będzie ograniczenie prędkości do 10 km na godzinę. Przypominać będą o tym również strażnicy miejscy. "Pojawią się również znaki informujące o dopuszczalnej prędkości poruszania się rowerami po ul. 3-go Maja, Kościuszki i Grunwaldzkiej" - informuje Katarzyna Pawlak z biura prasowego UM Rzeszowa.

 

 

Ze swej strony gratulujemy rowerzystom z Rzeszowa, że wzięli sprawy w swoje ręce i głośno wypowiedzieli się na temat swoich praw. Pamiętajmy jednak, że niezależnie od tego, czy ruch rowerów w danym miejscu jest legalny czy nie, miłośnicy jednośladów muszą pamiętać, że tam gdzie pojawiają się piesi (a takim na pewno jest deptak) - rowerzyści są wyłącznie gościem. W takim razie nie utrudniajmy sobie wzajemnie życia, a kolejnych zakazów w takich miejscach nie będzie :)