Poradnik: Jak zabezpieczyć rower przed kradzieżą

Wiosna w pełni, sezon rowerowy rusza pełną parą. Niestety razem z nim zaczyna się okres wzmożonych kradzieży rowerów. Jeśli jesteśmy już gotowi przesiąść się na rower po zimie, warto zastanowić się także czym i gdzie przypinamy go, przemieszczając się po mieście. Poniżej krótki przewodnik, który pomoże wybrać odpowiednie zabezpieczenie.

1. Linki
To najprostszy typ zabezpieczenia. Linkę tworzą splecione ze sobą druty osłonięte powłoką, np. gumową lub winylową. Podstawowym plusem takiego rozwiązania jest wygoda– lekkie i poręczne, a więc też łatwe w transporcie, a do tego dość tanie. Ceny linek wahają się w granicach 20-100 złotych. Niestety, są one najmniej skuteczne – taki typ blokady najłatwiej przeciąć. Sprawdzą się w miejscach stosunkowo bezpiecznych np. jeśli zostawiamy rower na strzeżonym, biurowym parkingu czy przypinamy na chwilę przed sklepem. Linka może być świetnym uzupełnieniem innych form zabezpieczenia roweru.

2. Łańcuchy
Ten rodzaj blokady to po prostu łańcuch w materiałowej lub gumowej powłoce, która redukuje ryzyko obicia i otarcia ramy. Łańcuch jest o wiele bardziej efektywnym zabezpieczeniem niż linka, ale ma jedną wadę – waga najlepszych łańcuchów dochodzi nawet do trzech kilogramów. Ceny łańcuchów wahają się od 70 do 450 złotych zależnie od długości, materiałów czy jakości zamka.

  

3. U-lock, czyli zapięcie szeklowe
Nazwa blokady wzięła się z jej wygięcia w kształcie litery „U”. U-lock to stalowy lub tytanowy stop wyposażony w mocny zamek. Obecnie jest to najlepsze zabezpieczenie dostępne na polskim rynku. Jedyny minus tego rozwiązania to konieczność znalezienia odpowiedniego miejsca do przypięcia naszych dwóch kółek – U-locki są sztywne i mają stosunkowo mały obwód. Warto je więc uzupełnić dłuższą linką. Cena zapięć szeklowych waha się od 50 do ok. 500 zł.

4. Blokada tylnego koła
W rowerach holenderskich jest często w standardzie – mniej lub bardziej solidny „zatrzask” blokujący obrót tylnego koła, uniemożliwia szybkie odjechanie na rowerze, natomiast nie chroni przed jego kradzieżą. Ten typ zabezpieczenie nie powinien funkcjonować samodzielnie, ale przydaje się jeśli chcemy zostawić rower gdzieś na chwilę, mając go jednocześnie na oku. Niektóre blokady na tylne koło można łączyć z łańcuchem - wtedy uzyskujemy pełne zabezpieczenie sprzętu. Ceny blokad: 80-200 zł.

Na zabezpieczeniu roweru nie warto oszczędzać, zwłaszcza jeśli posiadamy wartościowy sprzęt, który będzie kusił złodziei. Tańsze zapięcie to większe ryzyko, że złodziej je przetnie – mówi Karol Popławski z Wygodnego Roweru. – U-locki za 30 złotych nie różnią się pod względem bezpieczeństwa wiele od linek. Najlepiej zainwestować w dobry U-lock lub łańcuch nawet jeśli jest to koszt 200-300 złotych.

Blokady różnią się między sobą również typem zapięć. Niektóre z nich są wyposażone w kłódkę z kluczem, inne w szyfr, ale rodzaj zapięcia nie wpływa na jakość zabezpieczenia– twierdzi Popławski.

Ważne jest nie tylko czym, ale i jak przypinamy nasz rower. Najlepiej przypinać jednocześnie ramę i koło. Nawet najlepsza blokada zaczepiona elementy które łatwo zdemontować czy przeciąć, jak szprych czy linka hamulcowa, nie zda egzaminu. Zasada działa też w drugą stronę – uważnie wybierajmy miejsce gdzie zostawiamy rower. Jeśli nie mamy w zasięgu porządnego stojaka rowerowego, przypinajmy rower do solidnych elementów konstrukcyjnych, mocno osadzonych w ziemi.

Kradzieże rowerów możemy ograniczyć nie tylko zabezpieczając swoje własne dwa kółka. Nie kupujmy rowerów, części czy akcesoriów z niepewnych źródeł. Wszystkie podejrzane działania zgłaszajmy jak najszybciej policji. Chcąc mieć pewność uczciwego obrotu sprzętem rowerowym korzystajmy ze sprawdzonych sklepów i serwisów.

O praktycznych aspektach różnych zabezpieczeń nasz ekspert opowiada także na naszym kanale Youtube:

Źródło: Informacja prasowa, Zdjęcie: The Guardian