Relacja: Syberia 2013, część 31
Noc minęła spokojnie choć jak zwykle zbyt szybko. Może nie było zbyt zimno, ale wiał wiatr. Dzień, którego motywem przewodnim był wiatr? Zapowiada się ciekawie!
Dzień 40 - Wieje
Wtorek 11.06
Noc minęła spokojnie choć jak zwykle zbyt szybko. Może nie było zbyt zimno, ale wiał wiatr. Wiatr, jak już to było wspomniane, jest tutaj stałym bywalcem, a od jego kierunku zależy tylko czy miłym czy też natrętnym. :) Pobudka tradycyjnie o 5.00 rano, a wyjazd w trasę z lekkim spóźnieniem o 6.10. Dziś dowódcą dzielącym peleton na pododdziały był Górnik. Pierwszą grupę stanowili „sparowani”, czyli: Ania i Wax, Justyna i Mateusz Mika, Ula i Wojtek Mazurek oraz nasi „Państwo Młodzi” Sara i Piotrek. Reszta ekipy została podzielona w sposób „do dwóch odlicz” i za sparowanymi jechały jedynki, a za nimi dwójki. Jednak ze względu na mały ruch po 20 km jazdy grupa postanowiła się skumulować i stworzyć jeden zgrabny peleton, w którym to dojechała do końca dzisiejszego dnia. Jak to mówią: „w kupie siła”. :)